Znane marki w nietypowych rolach.

Kiedy myślimy o poszczególnych markach samochodów przeważnie posługujemy się utartymi schematami, które pozwalają nam szybko i bez wysiłku posegregować poszczególne auta do odpowiednich kategorii. Niektóre marki od razu przywodzą nam na myśl samochody wyścigowe, inne eleganckie limuzyny, a jeszcze inni producenci kojarzą się nam wyłącznie jako twórcy lepszych lub gorszych samochodów osobowych.  Kategoryzacja marek samochodów nie jest jednak tak prosta jak mogłoby się nam wydawać na pierwszy rzut oka, wielu producentów specjalizujących się w konkretnym rodzaju pojazdów miało w swojej historii samochody całkowicie odbiegające od ich utartego wizerunku i to właśnie o kilku takich „rodzynkach” chciałbym dzisiaj napisać.

Na początek  chyba najbardziej spektakularny przykład producenta, który wyłamuję się z utartych schematów. Porsche jest z całą pewnością jednym z najlepszych i najbardziej zasłużonych dla rozwoju motoryzacji producentów samochodów. Niemieckie supersamochody od lat cieszą się w pełni  zasłużonym podziwem niezliczonej grupy fanów. Porsche to jednak nie tylko producent wspaniałych sportowych samochodów drogowych, ale również marka, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii sportu samochodowego. Konstruowane przez tego producenta wyścigówki są od dziesięcioleci  nieodłącznym elementem  wyścigów klasy GT (w tym wyścigów wytrzymałościowych). Swego czasu Porsche dostarczało silniki dla zespołów Formuły Jeden, a napędzane nimi bolidy zdobywały najwyższe laury. Coraz mniej osób niestety pamięta dzisiaj, że niemiecka marka jest również utytułowanym uczestnikiem zawodów rajdowych. Przez szereg sezonów samochody Porsche odnosiły sukcesy na rajdowych trasach. Warto pamiętać, że to właśnie rajdowe Porsche było jednym z wozów za kierownicą, którego mistrzem naszego kontynentu został Sobiesław Zasada.

Rajdowe Porsche 911 czyli Porsche 953.
By Michael Barera (Own work) [CC-BY-SA-3.0 or GFDL], via Wikimedia Commons
Zwykłe rajdy samochodowe nie są jednak najbardziej nietypowym wyzwaniem jakie postawili przed sobą niemieccy inżynierowie, w latach osiemdziesiątych Porsche postanowiło bowiem odnieść sukces w Rajdzie Paryż Dakar. Decydując się na udział w tej utworzonej z myślą raczej o terenówkach niż o typowych dla Porsche wozach sportowych imprezie, trzeba było zadbać o odpowiedni sprzęt. Niemiecka firma postanowiła wykorzystać do tego wymagającego zadania daleko idącą modyfikację swojego najlepszego produktu Porsche 911. W 1984 roku na starcie rajdu stanęły trzy takie samochody nazwane ostatecznie Porsche 953. Ta daleko idąca modyfikacja modelu 911, posiadała między innymi napęd na cztery koła, wzmocniony do 300 koni mechanicznych sześciocylindrowy silnik, oraz co oczywiste specjalne terenowe zawieszenie. Samochody spisały się świetnie w ekstremalnych afrykańskich warunkach czego dowodem jest zdobyte przez jeden z egzemplarzy pierwsze miejsce. Model 953 warto zapamiętać również z innego powodu samochód ten był bowiem przymiarką producenta do wprowadzenia chyba najwspanialszego Porsche w historii modelu 959.

Porsche 959 było jednym  z samochodowych „potworów”, które pojawiły się w latach osiemdziesiątych. Ten osiągający przeszło 300 kilometrów na godzinę samochód był podobnie jak w przypadku konkurencyjnego  Ferrari 288GTO konstrukcją przygotowaną  z myślą o legendarnej grupie B. To właśnie na bazie modelu 959 powstała wyścigówka 961, która zadebiutowała w Le Mans 1986 roku (kariera samochodu była niestety bardzo krótka). Porsche planowało jednak zaprezentować swoje dzieło również na rajdowych trasach. Niestety Porsche 959 nie miało okazji zaprezentować swoich możliwości w Rajdowych Mistrzostwach Świata ponieważ grupa B, z myślą o której samochód zbudowano jak już kiedyś wspominałem została bardzo szybko rozwiązana. Jedynym miejscem, w którym potężne Porsche mogło się sprawdzić pozostały ponownie piaszczyste bezdroża Rajdu Paryż Dakar. Porsche 959 po raz pierwszy  pojawiło się na afrykańskich trasach w roku 1985, niestety nie był to udany debiut i żadne z trzech wystawionych Porsche nie ukończyło imprezy. Rok później Porsche po raz kolejny spróbowało swoich sił w tej imprezie, z nieudanego debiutu udało się widocznie wyciągnąć wnioski ponieważ tym razem Porsche 959 ukończyło imprezę i to na najwyższym miejscu.

Startujące w Dakarze Porsche 959.
By User:edvvc (Flickr) [CC-BY-SA-2.0 or CC-BY-2.0], via Wikimedia Commons
Jedynym producentem samochodów, który   może pochwalić się większymi od Porsche osiągnięciami w sporcie samochodowym jest włoskie Ferrari. Sportowa historia Ferrari to oczywiście Formuła Jeden, w której samochody z Maranello  startują od samego początku. Podobnie jak Porsche, Ferrari oczywiście również odniosło w swojej historii szereg sukcesów w innych kategoriach wyścigów samochodowych. Kiedy mówimy o włoskich czerwonych samochodach od razu mamy przed oczami wyścigowe tory lub asfaltowe szosy w okolicach najsłynniejszych światowych kurortów. Takie skojarzenie wydaję się słuszne ponieważ wozy Ferrari bardzo rzadko jak dotąd zjeżdżały z asfaltu na szutrowe bezdroża, dokładnie mówiąc był tylko jeden taki przypadek.

W połowie lat siedemdziesiątych Ferrari zaprezentowało jeden ze swoich najładniejszych samochodów model 308 GTB. Chociaż samochód ten nigdy nie był projektowany z myślą o sporcie wkrótce po premierze tego typowego wozu sportowego dla bogaczy pojawił się pomysł przekształcenia go pełnokrwisty wóz rajdowy! Ojcami tego dość ciekawego pomysłu byli: kierownik sprzedaży francuskiego agenta Ferrari Daniel Marin, oraz diler Ferrari z Padwy Michelotto. Kiedy Marin usłyszał od jednego z kierowców o rewelacyjnych właściwościach sportowych drzemiących w Ferrari 308 GTB postanowił działać i przestawił pomysł stworzenia rajdówki z czarnym rumakiem w herbie samemu Enzo Ferrari. Przychylny wszelkim dyscyplinom sportu samochodowego Enzo Ferrari zaakceptował pomysł, następnie Marin skontaktował się w tej sprawie z Michelotto, który niedawno rozszerzył swoją dilerską działalność o przygotowywanie drogowych wozów Ferrari do sportu wyczynowego.

Jedno z przygotowanych przez Michelotto rajdowych Ferrari 308 GTB.
By Wistula (Own work) [CC-BY-SA-3.0], via Wikimedia Commons
Michelotto szybko zabrał się do pracy i już wkrótce gotowy był prototyp samochodu Ferrari 308 GTB ralllycar, który oczywiście znacznie zmodyfikowano. W dniu premiery rajdowego Ferrari nie istniała jeszcze legendarna grupa B, samochód przygotowano więc do startów w najlepszej wówczas kategorii, którą była grupa 4 (rywalizowały w niej takie sławy jak Lancia Stratos, Fiat 131, Ford Escort). Kiedy w 1983 roku wspomniana grupa B została powołana do życia Michelotto przygotował serie samochodów z myślą również o tej kategorii zmagań. B grupowe Ferrari 308 otrzymały między innymi nowsze silniki z modelu 308 Quattrovalvole (cztery zawory na cylinder) podczas gdy starsze egzemplarze posiadały silniki, w których na cylinder przypadał o połowę mniej zaworów.

Chociaż rajdowe Ferrari 308 GTB  nigdy nie stało się legendą rajdów samochodowych, rajdówki z rumakiem w herbie odniosły w latach 1979 – 1984 szereg zwycięstw w różnego rodzaju imprezach rajdowych. Należy przy tym pamiętać, że samochód ten powstał jedynie za przyzwoleniem firmy  Ferrari i nie był w pełni konstrukcją fabryczną. Fabryczne rajdowe Ferrari miało stanąć do rywalizacji dopiero w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, w okresie apogeum popularności potężnej grupy B i miał być nim samochód  zbudowany na bazie modelu 288 GTO. Niestety zanim 288 GTO trafił na rajdowe trasy grupę B jak wiemy zlikwidowano.

Było już trochę o nietypowych wcieleniach supersamochodów, zejdźmy może teraz na ziemię i porozmawiajmy o bardziej przyziemnych markach.

Doskonale znana w Polsce (choć od dawna nie obecna na naszym rynku) rosyjska Łada to marka, która ostatnimi czasy wydaję się przechodzić swój renesans. W tym miejscu wiele osób z pewnością mnie wyśmieje, ponieważ nawet te najnowsze modele Łady mogą co najwyżej konkurować z produktami ciągle „raczkujących” w Europie chińskich producentów. Pamiętajmy jednak, że jeszcze nie tak dawno temu Łady stawiano w szeregu na równi z samochodami naszego FSO, które tak naprawdę jest już historią, ponadto historia Skody czy ostatnio również i Dacii pokazuje jak szybko z motoryzacyjnego „brzydkiego kaczątka” może wyrosnąć liczący się w europie gracz. Tak naprawdę nie o tym chciałem pisać wrócę więc może do konkretów. Rosyjska Łada znalazła się w tym wpisie ponieważ nie tylko produkuję proste, tanie i popularne na swoim rynku samochody osobowe, ale dodatkowo wystawia je w popularnej serii wyścigowej WTCC! Pierwszą przygodą Łady z tą serią wyścigów było wystawienie modeli 110 i Priora w 2009 roku. W sezonie 2012 Łada powróciła do WTCC na poważnie wystawiając model Lada Granta 1600T WTCC, które to samochody biorą udział w zmaganiach do dziś. Kto by  jeszcze kilka lat temu pomyślał, że niepozorny rosyjski samochodzik regularnie stawał będzie  w szranki z największymi motoryzacyjnymi potęgami.

Wyścigowa Łada w akcji.
Autor: Morio (Praca własna) [CC-BY-SA-3.0], undefined
Na koniec wpisu poświęconego samochodom w nietypowych rolach nie mogło obyć się bez polskiego akcentu. Nie będę jednak pisał o Polonezach czy Polskich Fiatach, ale o naszych ciężarowych Jelczach. O tym, że polskie ciężarówki startowały w Paryż Dakar wiedzą już chyba wszyscy, mało kto słyszał jednak o tym, że miały one swój epizod wyścigowy! Pod koniec lat osiemdziesiątych Jelcz wystartował w wyścigu ciężarówek na węgierskim torze Hungaroring. Niestety na temat tego wiekopomnego wydarzenia zachowało się bardzo niewiele informacji. Udało mi się jedynie odnaleźć na specjalistycznych forach odnośniki do filmików, n których możemy zobaczyć testy naszej wyścigówki przed zawodami, oraz same zawody. Na drugim filmiku wprawne oko z łatwością odnajdzie polskich zawodników.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *