Co w tym roku czeka na nas w Le Mans?

Jak co roku o tej porze cały motoryzacyjny świat zwraca swoje oczy w kierunku francuskiej miejscowości Le Mans, która już od ponad 90 lat gości najsłynniejszy długodystansowy wyścig świata. Podczas swojej długiej historii na trasie wyścigu pojawiło się wiele wspaniałych samochodów różnych marek, począwszy od najsłynniejszych jak Porsche i Ferrari na nieco mniej sławnych jak Matra czy Talbot skończywszy. Jakie interesujące wozy będziemy mogli śledzić podczas tegorocznej edycji wyścigu? Dzięki opublikowanej jakiś czas temu liście startowej możemy się o tym przekonać.

 

Rosnąca z roku na rok popularność samochodów o napędzie hybrydowym zawitała już na dobre nawet do świata najszybszych samochodów wyścigowych. Od tego roku królewską kategorią, w której rywalizować będą ze sobą najsilniejsze zespoły fabryczne będzie LM P1 – H, kategoria stworzona z myślą wyłącznie o wozach z napędem hybrydowym. Potwierdzeniem coraz większej popularności tego rodzaju napędu jest wyjątkowo uboga lista startowa w kategorii LM P1 – L, w której nadal dozwolony jest klasyczny napęd.

Ciekawie zapowiada się rywalizacja w niższej kategorii LM P2, gdzie na liście startowej wciąż dostrzec można znaczną różnorodność wystawianych przez prywatne zespoły samochodów. W kategoriach aut GT ponownie jak w przeciągu ostatnich lat prym wiodą samochody Ferrari 458 (wyjątkowo liczne w tegorocznej edycji), oraz Porsche 911, pomiędzy którymi dostrzec można Chevrolety Corvette i kilka Aston Martinów.

Przyjrzyjmy się zatem najciekawszym z samochodów, które w tym roku rywalizować będą o najwyższe laury tego najważniejszego wydarzenia w kalendarzu spotów motorowych.

Zaczniemy oczywiście od najpotężniejszych bolidów wystawianych przez zespoły fabryczne. Na liście startowej kategorii LM P1 – H znaleźć możemy samochody Audi, Toyoty i Porsche, wszystkie jak wspomniałem napędzane hybrydowo. Chociaż nie jestem szczególnych entuzjastą nudnych i kosztownych w obsłudze samochodów hybrydowych, które możemy coraz częściej spotkać na naszych ulicach, to wyścigowe potwory, które dzięki elektrycznemu silnikowi zyskują dodatkowe dziesiątki koni mechanicznych podobają mi się o wiele bardziej. Prawdę mówiąc to być może ekologiczne, ale jak na razie bardzo drogie rozwiązanie według mnie sprawdzi się o wiele bardziej w paliwożernych i drogich samochodach, których kierowcy nie liczą się z kosztami niż w miejskiej Toyocie, która prawdę mówiąc nawet z tradycyjnym silnikiem nie zanieczyszcza zbytnio naszej atmosfery.

Wracając jednak na listę startową tegorocznego Le Mans przyjrzyjmy się widniejącym na niej hybrydowym wyścigówkom. Moim faworytem jest debiutujący w tym roku Porsche 919 Hybrid, samochód napędzany jedynie 2 litrowym, czterocylindrowym silnikiem, który wspomagany jest oczywiście przez system hybrydowy. W tym roku samochód próbował swoich sił już w dwóch wyścigach, w których nie udało mu się niestety odnieść zwycięstwa. Mam jednak ogromną nadzieję, że niemiecki samochód nawiąże do tradycji swoich utytułowanych poprzedników i odniesie w Le Mans sukces.

Czy hybrydowe Porsche nawiążę do sukcesów swoich poprzedników?
Norbert Aepli, Switzerland [CC-BY-3.0], undefined
Kolejną nowością, która stanie na linii startowej wyścigu jest Toyota TS040 – Hybrid. Japoński samochód jest rozwinięciem startującej w poprzednich latach modelu TS030, pierwszego hybrydowego samochodu wyścigowego startującego w zawodach tej kategorii. Wyścigówka z Azji jak na razie radzi sobie na torze całkiem nieźle. W tym roku wyposażony w benzynowy silnik V8 i dwa silniki elektryczne  bolid Toyoty wygrał już obydwa wyścigi serii World Endurance Championship.

Wyścigowa Toyota TS040.
Autor: Ben Baker (Praca własna) [CC-BY-SA-3.0], undefined
Trzecim kandydatem do zwycięstwa startującym w tej  kategorii jest Audi R18 e-tron quattro. Samochód ten jest kolejną ewolucją odnoszącego od wielu lat sukcesy w Le Mans modelu R18. Tegoroczna wersja Audiu pomimo wielu daleko idących modyfikacji nie radzi sobie jak dotąd równie dobrze co w minionych sezonach. Jak w tym roku poradzi sobie wspomagany elektrycznie diesel, zobaczymy już za niedługo.

Audi R18 e-tron podczas zeszłorocznego wyścigu.
By kevinmcgill from Den Bosch, Netherlands (KAM_5118) [CC-BY-SA-2.0], via Wikimedia Commons
Wyjątkowo nieciekawie przedstawia się kategoria napędzanych w tradycyjny sposób samochodów LM P1-L, gdzie znaleźć możemy jedynie dwa identyczne samochody Rebellion Toyota R-One. Wspomniany wóz zespołu Rebellion również jest tegorocznym debiutantem, ciężko więc przewidzieć jak poradzi sobie w rywalizacji o zwycięstwo z hybrydowymi rywalami.

 

Jeżeli różnorodność świadczy o atrakcyjności listy startowej, to najbardziej interesującą kategorią wyścigową powinna być w tym roku grupa LM P2. W tej bowiem kategorii zobaczyć możemy największą liczbę różnorodnych modeli samochodów wyścigowych. LM P2 jest kategorią stworzoną z myślą o zespołach prywatnych, które zamiast samodzielnie konstruować kupują po prostu gotowy bolid, w tym roku właściciele zespołów mieli w czym wybierać.

Jednym z popularniejszych samochodów prototypowych startujących w tej kategorii jest zbudowany przez francuską firmę Oreca samochód Oreca 03. Na tegorocznej liście startowej znaleźć możemy aż sześć takich samochodów napędzanych silnikiem Nissana, oraz jeden wyposażony w jednostkę Judd-BMW. Startujący w zawodach od sezonu 2011 Oreca 03 jest trzecim tego typu wozem skonstruowanym przez firmę.

Oreca 03
By Surreal Name Given (Le Mans 2013 (166 of 631)Uploaded by tm) [CC-BY-2.0], via Wikimedia Commons
Firmowany swoją marką bolid LM P2 posiada  również legendarny brytyjski Morgan współpracujący blisko z zespołem OAK Racing i firmą Onroak Automotive. Opracowany przez Onroak Automotive Morgan LM P2 powstał w roku 2010 jest już więc prawdziwym weteranem wyścigów długodystansowych. Systematycznie udoskonalany samochód wydaje się ciągle być w świetnej formie czego dowodem jest jego rewelacyjny wynik w zeszłorocznej edycji FIA Endurance Trophy for LMP2. Oprócz wspomnianego zespołu OAK Racing na wybór Morgana LM P2 zdecydowały się jeszcze 4 zespoły. Bolidy Morgan również napędzane są silnikami Nissan, oraz Judd.

Morgan LM P2.
Autor: Curt Smith from Bellevue, WA, USA [CC-BY-2.0], undefined
Kolejnym producentem dostarczającym samochody kategorii LM P2 jest brytyjska firma Zytek. Ich aktualny model Zytek Z11SN startuje w zawodach od 2011 roku kiedy to zastąpił model Zytek 09SC. Z11SN od początku swego istnienia napędzany jest przygotowanymi przez NISMO silnikami Nissan VK45DE. Brytyjski samochód nie może pochwalić się co prawda tak dużymi sukcesami jak Morgan, jednak jak dotąd startujący na nim kierowcy wywalczyli 6 zwycięstw. Na start w samochodach Zytek zdecydowały się trzy zespoły.

Zytek Z11SN.
Autor: Pahazzard (Praca własna) [CC-BY-SA-3.0], undefined
Kolejnym francuskim samochodem, a zarazem drugim zaprojektowanym w Onroak Automotive jest Ligier JS P2. Ligier jest kolejnym tegorocznym debiutantem więc ciężko przewidzieć jak poradzi sobie podczas rywalizacji. Na starcie zobaczymy ten samochód zarówno z silnikiem Nissana jak i wyposażony w jednostkę Hondy, będziemy więc i w tym przypadku mogli się przekonać co wyjdzie z francusko japońskiej współpracy.

Ostatnim w moim zestawieniu, ale mam nadzieję nie ostatnim na torze jest samochód kolejnej znanej w wyścigowym świecie marki. Wyposażone w silnik Nissana Alpine A450 udanie debiutowało w Le Mans w zeszłym roku. Powracająca po długiej przerwie do motosportu legendarna marka zyskała spore uznanie kibiców. Samochód Alpine jest co prawda dziełem firmy Oreca,  więc kuzynem modelu Oreca 03, jednak reprezentowane przez ten wóz nawiązanie do najlepszych tradycji wyścigów samochodowych sprawia, że tradycyjnie niebieski francuski bolid (niestety napędzany silnikiem Nissana zamiast Renault) jest moim osobistym faworytem w tej grupie uczestników wyścigu.

Na temat listy startowej w kategoriach samochodów GT nie ma się co rozpisywać ponieważ jak już wspominałem startują tam wyłącznie wozy wszystkim nam doskonale znane. Jako miłośnika włoskiej marki wyjątkowo cieszy mnie liczba zespołów, które zdecydowały się w tym roku na start samochodem Ferrari 458. Mam również nadzieję, że skoro nie możemy cieszyć się na razie startem wozu z Maranello w klasie LM P1, to chociaż kategorie GT zostaną zdominowane przez samochody z rumakiem w herbie. Konkurentami Ferrari będzie dość silna grupa Porsche 911, dwa Chevrolety i cztery Aston Martiny.

Ferrari 458 w barwach głównego użytkownika tych samochodów podczas Le Mans – zespołu AF Corse.
Autor: Wistula (Praca własna) [CC-BY-SA-3.0], undefined

3 myśli w temacie “Co w tym roku czeka na nas w Le Mans?”

  1. to prawda hybrydy są coraz bardziej popularne. Jeszcze rok temu nie myślałabym o aucie z takim napędem a teraz zastanawiam się nad zakupem nowego priusa. ot taki postęp:D

  2. Świetny artykuł 😉 Kibicowałem toyocie, sam mam właśnie priusa toyoty 🙂 Hybrydy to przyszłość motoryzacji 🙂

  3. Coś w tym jest. Jeśli nawet nie przyszłość, to na pewno stanowią one wielki krok w kierunku ekologicznego napędu przyszłości. Na razie jednak wizja naprawy hybrydy w przeciętnym polski warsztacie napawa mnie przerażeniem.

Skomentuj staszka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *